CZYTASZ=KOMENTUJESZ7.
One Direction wygrało wyścig- jak zawsze
w sumie.. Właśnie jadę z Louis'em do mojego domu, w którym ma się odbyć
impreza.
- Zawsze organizujemy DUŻE imprezy.
Wiesz.. najlepsze imprezy w mieście to specjalność One Direction- zaśmiał się
Lou.
- Taa, ja raczej pójdę spać- uśmiechnęłam
się krzywo.
- Coo?? Tylko nie mów, że nie
imprezujesz. Serio ty? Zero imprez? To do ciebie nie podobne- powiedział
zdziwiony.
- Hahaha nie. Po prostu nikogo nie znam.
Z kim mam się bawić?- odpowiedziałam
- Ejj znasz nas, możesz się bawić z nami,
albo poznasz kogoś nowego.
****
Gdy dojechaliśmy w domu było już mnóstwo
osób. Każdy przyglądał się wchodzącemu do mieszkania Louis'owi i mnie. Cóż,
takie życie..
- Iggy! Lou!- krzyknął do nas uradowany
Niall. A my natychmiast do niego podeszliśmy. Była tam już reszta grupy.
- Już myśleliśmy, że się zgubiliście,
albo..- powiedział figlarnie Harry. Na co Zayn spojrzał na Louis'a groźnie.
- Nie, stary, coś ty- Lou zauważył jego
wzrok i zaczął się tłumaczyć.
- Spoko, bracie, wolałbym, żeby moja
siostra była z tobą niż z jakimś idiotą. Ufam ci- powiedział przyjaźnie Zayn i
poklepał Szatyna po ramieniu. Woow nie spodziewałam się tego po nim..
- Okay, idę po drinka, przynieść wam?-
powiedziałam
- Nie, dzięki. Tylko nie przesadź z alko-
powiedział Mulat. Hmm zachowujemy się jak prawdziwe rodzeństwo, to urocze
jak się mną przejmuje. Kocham go jak brata, jest mi bliższy niż Logan.
Poszłam po drinka, a potem po drugiego.
Następnie zaczęłam tańczyć...
Anonim's P.O.V
- Kim
ona jest?- zapytałem przyjaciela, wskazując na przepiękną szatynkę
szalejącą na parkiecie.
- Nie mam pojęcia, ale zna One Direction,
przyjechała z nimi. Śliczna, co?- odpowiedział mój towarzysz
- Zrób zdjęcie i wyślij komuś z Side Exit,
chcę wiedzieć o niej wszystko. Słyszysz? WSZYSTKO.- powiedziałem
Iggy's P.O.V
Obudziły mnie promienie słoneczne i lekki
ból głowy. Ogarnęłam się i zeszłam na dół. W salonie było około 10 osób
śpiących na ziemi, większość z nich miała całe ciało w rysunkach narysowanych
niezmywalnym markerem. Jeden chłopak miał napisane na czole "kutas" ups,
to się tak szybko nie zmaże, biedaku. W kuchni było mnóstwo czerwonych
kubeczków i butelek po alkoholach.
- Księżniczka piękna jak zawsze-
usłyszałam za sobą zachrypnięty głos Louis'a
- Dzięki- uśmiechnęłam się.
Przez następną godzinę rozmawiałam z
Louis'em o tym, co się stało na imprezie, później przyszli chłopcy i
posprzątaliśmy dom.
_________________________________________________________________________________
Hej, dzisiejszy rozdział jest trochę krótki i nudny, ale wnosi wiele do fabuły. Wyświetlenia bloga przekroczyły 1000 i jest coraz więcej komentarzy. Dziękuje;*
Monika Eleanor
Chyba jestem pierwsza :D
OdpowiedzUsuńRozdział jest super. Bardzo podoba mi się Iggy. Ciekawe co to za anonim kazał sprawdzić naszą Iggy. Do następnego. Pozdr ;-)
Matkoooo kocham to ff nie wiem czemu tak przeżywam to wszystko zwłaszcza relacje Iggy i Zayna. Veny życzę i do następnego oby się szybko pojawił bo nie wytrzymam !!! =-)
OdpowiedzUsuńMatkoooo kocham to ff nie wiem czemu tak przeżywam to wszystko zwłaszcza relacje Iggy i Zayna. Veny życzę i do następnego oby się szybko pojawił bo nie wytrzymam !!! =-)
OdpowiedzUsuńMatkoooo kocham to ff nie wiem czemu tak przeżywam to wszystko zwłaszcza relacje Iggy i Zayna. Veny życzę i do następnego oby się szybko pojawił bo nie wytrzymam !!! =-)
OdpowiedzUsuńHahahahah przyznaję się ... KOCHAM TO :D
OdpowiedzUsuń♡.♡ kocham to ale mogła byś dawać częściej rozdziały bo mnie aż ciekawość zżera co będzie dalej (sama też nie pisze za szybko rozdziałów ;) czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuń